TUŻ PRZED OPERACJĄ:

Łzy miłości i płyną szerokim strumieniem.

Jej oczy w których błyskała iskierka nadziei i zaufania do tego co się naokoło dzieje. Czujemy się jak Judasz wioząc Nasz Skarb na tak ciężki i śliski szlak, narażając na niebezpieczeństwo i niewiadomą.

Ona czuła, wiedziała i opadła nagle z sił przytulając swoje spocone czoło do naszej piersi. Nikt nam nie powie, że ośmiomiesięczne dziecko nie jest świadome otoczenia, sytuacji i uczuć. Podobno oczy są zwierciadłem duszy – to prawda. Żegnając mrocznymi oczyma zakropionymi rzeką łez odprowadzamy wzrokiem naszą księżniczkę ku nieznanemu w nadziei na lepsze jutro…

2. Aktualizacja: PO OPERACJI:

Otuleni nadzieją, konając pod salą operacyjną mozolnie upływający czas uderzał i osłabiał nasze siły lecz wiedzieliśmy ,ze musimy trwać przy naszym dziecku nie zważając na własna wygodę i zdrowie. Ewelinka jest już po 6h operacji serduszka. Stan Księżniczki jest stabilny. Operacja choć bardzo skomplikowana i niezwykle ryzykowna oraz wyczerpująca (2x zespolenie Glenna-nowy obieg krwi) przebiegła jak dotąd bez większych komplikacji. Obecnie Ewelinka walczy o siebie i bardzo ważne są są najbliższe godziny i noc. Teraz wszystko zależy od niej samej i organizmu jak przyjmie nowe realia funkcjonowania.

Tak dużo telefonów, sms i wiadomości w trosce o Ewelinkę jakie dziś otrzymujemy pomaga nam i czujemy, że nie zostaliśmy sami. Nie jesteśmy jednak w stanie i psychicznie i czasowo ogarniać, dlatego też pomimo trudności (na telefonie) staramy się pisać dla was na stronce córki bieżące informacje. Bardo bardzo Dziękujemy !

Powolutku dochodzimy do siebie i zauważamy otoczenie w kończącym się umysłowym i uczuciowym krakowskim amoku.

Jutro ma przyjść ocieplenie może wyjdzie słońce.
Modlimy się…