uczucia
Piszę do Ciebie list…
Kochana córeczko, piszę do ciebie po raz ostatni tu, z naszej ziemi. Nie potrafimy oddać tego, jak głębokie rany znaczą nasze serca. Każde z nich: moje, twojej mamy i braciszka, jest teraz cięższe i lżejsze jednocześnie. Cięższe, bo naznaczone bólem, który wywołało twoje odejście. Lżejsze, bo na zawsze pozbawione tej części, która należała tylko do ciebie i której nie jest wstanie wypełnić nikt inny. Łzy cisną się do oczu na każde wspomnienie o tobie –świadczą o ogromnej miłości, tęsknocie oraz bólu na myśl o tym, że nie twój uśmiech już nigdy nie rozjaśni naszego domu. Zawsze brakować w nim będzie [...]
22.01.2019 (Nie)wyczekiwanie
Już tak (nie)wiele czasu pozostało… Kochamy z każdym dniem coraz mocniej i bardziej -choć już od poczęcia jest nielimitowane i bezgraniczne. Coraz większa „gęsia skórka” z każdej umykającej chwili z minuty na minutę , sekundy na sekundę ogarnia większe partie naszej skóry a pustka przyszłości i znaki zapytania potęgują to oczekiwanie. Miliony pytań , miliardy myśli – już nie odpowiadamy i nie zadajemy ich sobie głośno.  Czasami cisza jest warta więcej niż jakiekolwiek słowa…
7.10.2018 Marzenia (ruszamy w górę)
Zbliża się czas gdy pierwszy szczyt jaki udało się zdobyć Ewelince zaczyna nie wystarczać i  najwyższa pora ruszać w dalszą drogę.             Znów będzie to podroż po „życie” aby wyłuskać od niego więcej do następnej operacji i w końcu móc dotrzeć na sam szczyt góry. Mamy jeszcze chwilkę na odpoczynek i zebranie dodatkowych sił oraz spędzenie jakże cennych chwil z Ewelinką. Dajemy jej maksimum poczucia bezpieczeństwa, miłości, opieki i radości z czasu spędzonego w domu. Ledwo zdążyliśmy się nacieszyć gojącą się raną a znów będziemy świadkami jak będą boleć również nasze  serca… Kończy się termin [...]
11.07.2018 Nigdy nie mówić nigdy
Nigdy nie sądziłem, że będę musiał przenosić karuzelę i montować ją pośpiesznie do szpitalnego łóżeczka Ewelinki zamieniając mury swoich czterech kątów na szpitalne poddasze. A przecież w domu już wszystko czeka na naszą podróżniczkę.  Poskręcane mebelki, złożone łóżeczko, poukładane zabawki,  przyklejone kolorowe naklejki na ścianach. Kilkanaście misiów oraz pluszowych aniołków czuwa i czeka. Wszystko przygotowane aby nasza Ewelka mogła poczuć, że w końcu jest tam gdzie miała być od urodzenia  i  przy osobach które ją kochają. Nigdy nie powiedziałbym, że staną się wydarzenia i sytuacje w których będziemy pierwszoplanowymi aktorami. Uczymy się życia wciąż na nowo. Z każdym dniem poznajemy [...]
20.06.2018 Dzień operacji
…Ognista włócznia zakończona ostrym stalowym grotem od kilku dni przeszywa nasze serca. Dziś wyjątkowo ból miłości do córki daje się we znaki. Włócznia tkwi w naszych ciałach i drażni każdy skrawek klatki piersiowej nawet przy najmniejszym naszym ruchu. Nie możemy jej wyciągnąć bo się pogorszy. Nie możemy jej zostawić bo bardzo boli i kuje. Trapi nasze ciała i scala się z nami tworząc jakby jeden organizm a jej gorący żar wypala nas od środka …coraz bardziej… Poranne krakowskie korki nie sprzyjały dotarciu do celu na czas, pomimo rezerwy jaką zawsze bierzemy gdy dojeżdżamy. Plan i godzina operacji była ustalona jak [...]
19.06.2018 Bo jutro będzie nowy dzień. Operacja ?
Ten  wpis miał być całkiem o czymś innym. „Dziś musimy być z Nią jak najdłużej bo jutro będzie nowy dzień…” Miały to być  normalne odwiedziny naszej ukochanej córki. Jak zawsze miała nas przywitać uśmiechem i swoim ciekawym spojrzeniem. Nieznajomy numer telefonu w drodze do Krakowa przerwał nam poranny entuzjazm radości odwiedzin. To już jutro -usłyszeliśmy. Jeszcze nie tak dawno czekaliśmy na operację, dziś już nie jesteśmy tego tacy pewni czy  tego chcemy. A na pewno nie tak znienacka. Dalej nie może do naszej rodzicielskiej świadomości dojść, że Ewelinka jest bardzo chora. Dalej nie możemy tak do końca tego ogarnąć. Przecież [...]
10.06.2018 Miłość na odległość.
Miłość na odległość Mija kolejny tydzień Ewelinki w szpitalu. To już czwarty tydzień od urodzenia. Dystans który nas dzieli to dwie godziny jazdy w jedną i dwie godziny w drugą stronę,  razem cztery lub tez nocleg na pobliskiej stancji. Ale i na koniec świata możemy jeździć/nocować byle nasza gwiazdeczka miała najlepsza opiekę na świecie. Stajemy się powoli dobrowolnymi zakładnikami Krakowa. Jeszcze nie tak dawno Kraków inaczej nam się kojarzył i często bywałem lecz w innych celach . Śpimy, dojeżdżamy, robimy co możemy dla córeczki aby czuła, że jesteśmy obok i była spokojniejsza. Dokarmiamy, bawimy, opiekujemy się przez większość dnia. Pomimo [...]
19.04.2018 Madagaskar dla Ewelinki
Nasza córeczka pomimo, że jeszcze nie przyszła na świat już zdobyła i zdobywa serca wielu oddanych i bezinteresownych osób. Nasza córka ma przyjaciół nawet w najdalszych zakamarkach świata ;-) Dzieciaki z – Domu Dziecka prowadzonego przez Misjonarzy ze Zgromadzenia Ducha Świętego w Mampikony na Madaskarze. To jedno z wielu zdjęć jakie otrzymaliśmy z tego zakątka świata. Pomimo wielu przeszkód z dostępem do internetu i ogólnymi trudnościami udało się im przesłać wsparcie dla Ewelinki. Jak wiecie to jedno z najbardziej biednych i  niebezpiecznych zakątków świata. Te dzieciaki jak i ludność zamieszkująca tamte tereny żyje poniżej „progu ubóstwa”. Nie mając nic, takim [...]
1.04.2018 Oczekiwanie – cisza- fotorelacja
Świąteczny okres to  czas radości , przemyśleń , zadumy i spotkań z rodziną. Już nie możemy się doczekać naszej córeczki. Nie wiemy co przyniesie kolejny dzień, miesiąc, rok. Nieustannie zastanawiamy się jak będzie wyglądała, do kogo będzie podobna, co będzie lubiła i jak będzie pachniała gdy się urodzi. Czekamy My, Rodzina, jej Przyjaciele i czeka również brat Rafałek. Codziennie mówi do brzuszka jak bardzo kocha i jak chce pokazywać jej swój świat, który sam wciąż odkrywa.
22.02.2018 Niepewność i nadzieja
A może to jest tylko zły sen…? Obudzimy się i wszystko będzie po staremu.Zjemy śniadanie , wypijemy kakao , ubierzemy się i zaczniemy zwykły szary dzień jak co dzień. A może ktoś daje nam lekcje, lekcje miłości ? Może zostaliśmy wybrani bo ktoś wie, że damy rade, że będziemy walczyć i kochać pomimo wszystko? A może to zwykły przypadek, zrządzenie losu, zbieg okoliczności? Może to zwykła statystyka ? bo na kogoś musiało trafić…? Na ta chwilę nie wiemy… Może się obudzimy…
19.02.2018 Od rodziców
Ewelinka będzie walczyła o życie już od pierwszego oddechu… Na nikogo w życiu nie powinno czekać się w ten sposób, jak my na naszą córeczkę.Ta świadomość, że możemy już jej nigdy nie zobaczyć, nie dotknąć, nie spojrzeć w oczy jest nie do zniesienia…                       Do 21 tygodnia ciąży była radość, żarty i planowanie. W takich chwilach aż się chce przekazywać te uczucia dalej wszystkim wokół. To trochę jak zakochanie się, z tym, że tylko z jednym motylkiem w brzuszku, tym, który porwie matczyne serce i już nigdy nie odda. Na II badanie prenatalne pojechałam podekscytowana, że znowu będę mogła podejrzeć nasze [...]