SZPITAL
Piszę do Ciebie list…
Kochana córeczko, piszę do ciebie po raz ostatni tu, z naszej ziemi. Nie potrafimy oddać tego, jak głębokie rany znaczą nasze serca. Każde z nich: moje, twojej mamy i braciszka, jest teraz cięższe i lżejsze jednocześnie. Cięższe, bo naznaczone bólem, który wywołało twoje odejście. Lżejsze, bo na zawsze pozbawione tej części, która należała tylko do ciebie i której nie jest wstanie wypełnić nikt inny. Łzy cisną się do oczu na każde wspomnienie o tobie –świadczą o ogromnej miłości, tęsknocie oraz bólu na myśl o tym, że nie twój uśmiech już nigdy nie rozjaśni naszego domu. Zawsze brakować w nim będzie [...]
A w Krakowie…
Stąpamy po cienkiej linie nad przepaścią . Każdy podmuch najmniejszego wiatru szarga nasze zmysły nieograniczonej miłości do dziecka... A miały to być tylko kilkudniowe badania... W kulminacyjnym momencie, łzy lejące się niczym średniowieczna rynna znów skraplają się o zimną posadzkę i zamieniając stan skupienia ulotnie unoszą się w klimatyzowanym pomieszczeniu szpitala ....Ona nie pyta co tu robi , nie pyta dlaczego tu jest , nie wnika po co tu przyjeżdża . Przyjmuje życie takie jakie ma nie mając do nikogo pustych pretensji.Przy zdrowych zmysłach utrzymują nas wspaniali lekarze i cały krakowski personel pielęgniarek, który "oddaje swoje ostatnie siły " aby [...]
19.02.2019 Kraków nie pozwala od siebie odpocząć
Plagi egipskie wciąż kroczą naszymi drogami... Stąpając szlakiem Ewelinki śledzą każdy jej ruch. Podążają jak cień nie mogąc znaleźć otchłani na którą już dawno zasłużyły. Kraków nie pozwala od siebie odpocząć… Nasze ledwo zmrużone oczy co rusz opadają to unoszą się od kolejnej czarnej kawy z automatu. Siedzimy i czuwamy na twardym bezlitosnym fotelu, który swoją konstrukcją nie może nam pomóc aby położyć się i móc choć na sekundę rozprostować nogi. Co rusz podczas snu księżniczka otwiera czujnie oczy sprawdzając naszą obecność i gotowość dozując sobie poczucie bezpieczeństwa. Księżyc swoim blaskiem oświetla kawałek okna a ułamek srebrzystego światła wkrada się [...]
11.02.2019 Lepsze dziś.
Od kilku dni wieje dobry wiatr.  Kroczymy przed siebie  powolutku prostym już szlakiem. Pogoda w ostatnim czasie sprzyja, podobno nawet bociany rozpoczęły swoją długą podróż z Afryki. Dzisiejszy poranek przywitaliśmy  spoglądając z innego okna. Tutaj dzieci  chodzą  zielonym szlakiem i dążą do celu jakim są własne cztery kąty. Mijają już dwa tygodnie kiedy ponownie zaczęliśmy oddychać brudnym powietrzem dawnych  Królów Polskich . Przeszliśmy bardzo trudne chwile od  horroru, płaczu, załamania, nadziei, operacji , re-operacji,  cewnikowania serca, aż po obecny optymizm i widoki na lepsze jutro. Dopiero oglądając szpitalne mury od zewnątrz będziemy mogli powiedzieć, że przeszliśmy następny etap sięgając  kolejnego [...]
1.02.2019 Oczekiwanie
Pomimo wciąż unoszącego się smogu jasne ciepłe zimowe słońce tuli całe miasto swoim blaskiem. Termometry swoim kolorem na moment przypominają o zbliżającym się ociepleniu. Nasza księżniczka z Wielickiej, wciąż walczy i kroczy to w przód, raz w tył- omijając wciąż spadające głazy lecz potykając się o mniejsze przeszkody       ( infekcja.) Każdy rodzic oczekuje cudu. Cuda się zdarzają choćby takie, że nasza Krakowianka żyje, sama zaczyna oddychać i stara się mieć apetyt. Nam to wystarcza – na ten moment. Ciężką sytuacją jest i nieoczywistym widokiem obserwować swoją cząstkę siebie w takim stanie. Gdy jej płacz, niemy od bólu krzyk [...]
28.01.2018 Operacja (II Etap)
TUŻ PRZED OPERACJĄ: Łzy miłości i płyną szerokim strumieniem. Jej oczy w których błyskała iskierka nadziei i zaufania do tego co się naokoło dzieje. Czujemy się jak Judasz wioząc Nasz Skarb na tak ciężki i śliski szlak, narażając na niebezpieczeństwo i niewiadomą. Ona czuła, wiedziała i opadła nagle z sił przytulając swoje spocone czoło do naszej piersi. Nikt nam nie powie, że ośmiomiesięczne dziecko nie jest świadome otoczenia, sytuacji i uczuć. Podobno oczy są zwierciadłem duszy – to prawda. Żegnając mrocznymi oczyma zakropionymi rzeką łez odprowadzamy wzrokiem naszą księżniczkę ku nieznanemu w nadziei na lepsze jutro... 2. Aktualizacja: PO OPERACJI: [...]
27.01.2019 Niedziela (przed operacją)
W stolicy Książąt i Królów polskich słońce mozolnie przedostaje się zza opasanych czarną wstęgą smogu okopconych kominów.  Poranna szarość Krakowa miesza się z unoszącą w powietrznej woni mglą , która z godziny na godzinę opuszcza zabudowania wraz z zapachem palonych śmieci w krakowskich piecach. Leniwa niedzielna aura powleczona lekkim mrozem czeka na rozpoczęcie nowego tygodnia. Znamy jedno takie miejsce gdzie nie liczy się nazwa dnia i nie ważne jaka jest pogoda za oknem. Szpital. Tutaj historie całkiem sobie obcych osób splatają się i krzyżują . Z jednej strony to dziwne, że los potrafi połączyć swoimi krzywdami ludzi wiążąc trwałe przyjaźnie. [...]
11.07.2018 Nigdy nie mówić nigdy
Nigdy nie sądziłem, że będę musiał przenosić karuzelę i montować ją pośpiesznie do szpitalnego łóżeczka Ewelinki zamieniając mury swoich czterech kątów na szpitalne poddasze. A przecież w domu już wszystko czeka na naszą podróżniczkę.  Poskręcane mebelki, złożone łóżeczko, poukładane zabawki,  przyklejone kolorowe naklejki na ścianach. Kilkanaście misiów oraz pluszowych aniołków czuwa i czeka. Wszystko przygotowane aby nasza Ewelka mogła poczuć, że w końcu jest tam gdzie miała być od urodzenia  i  przy osobach które ją kochają. Nigdy nie powiedziałbym, że staną się wydarzenia i sytuacje w których będziemy pierwszoplanowymi aktorami. Uczymy się życia wciąż na nowo. Z każdym dniem poznajemy [...]
20.06.2018 Dzień operacji
…Ognista włócznia zakończona ostrym stalowym grotem od kilku dni przeszywa nasze serca. Dziś wyjątkowo ból miłości do córki daje się we znaki. Włócznia tkwi w naszych ciałach i drażni każdy skrawek klatki piersiowej nawet przy najmniejszym naszym ruchu. Nie możemy jej wyciągnąć bo się pogorszy. Nie możemy jej zostawić bo bardzo boli i kuje. Trapi nasze ciała i scala się z nami tworząc jakby jeden organizm a jej gorący żar wypala nas od środka …coraz bardziej… Poranne krakowskie korki nie sprzyjały dotarciu do celu na czas, pomimo rezerwy jaką zawsze bierzemy gdy dojeżdżamy. Plan i godzina operacji była ustalona jak [...]
19.06.2018 Bo jutro będzie nowy dzień. Operacja ?
Ten  wpis miał być całkiem o czymś innym. „Dziś musimy być z Nią jak najdłużej bo jutro będzie nowy dzień…” Miały to być  normalne odwiedziny naszej ukochanej córki. Jak zawsze miała nas przywitać uśmiechem i swoim ciekawym spojrzeniem. Nieznajomy numer telefonu w drodze do Krakowa przerwał nam poranny entuzjazm radości odwiedzin. To już jutro -usłyszeliśmy. Jeszcze nie tak dawno czekaliśmy na operację, dziś już nie jesteśmy tego tacy pewni czy  tego chcemy. A na pewno nie tak znienacka. Dalej nie może do naszej rodzicielskiej świadomości dojść, że Ewelinka jest bardzo chora. Dalej nie możemy tak do końca tego ogarnąć. Przecież [...]
10.06.2018 „Anioł Stróż” Chrzest
To była piękna i wzruszająca uroczystość. Bardzo szybko udało się zorganizować kapłana i wyznaczyć termin na niedzielę. W obszernej pełnej barokowego przepychu ale i gustownie urządzonej kaplicy szpitalnej odbyła się  msza ogólna i zapowiedź chrztu. Chrzest odbył się godzinę później na oddziale przy łóżeczku gdzie leży Ewelka. Ona czuła, że będzie się coś działo gdyż  niespokojnie i nieśmiało zerkała wokoło. W tak  nietypowych okolicznościach nasza Krakowianka otrzymała swojego prawowitego Anioła Stróża. Od teraz ma kogoś kto będzie przy niej czuwał we dnie i w nocy.                 Jesteśmy spokojniejsi.
10.06.2018 Miłość na odległość.
Miłość na odległość Mija kolejny tydzień Ewelinki w szpitalu. To już czwarty tydzień od urodzenia. Dystans który nas dzieli to dwie godziny jazdy w jedną i dwie godziny w drugą stronę,  razem cztery lub tez nocleg na pobliskiej stancji. Ale i na koniec świata możemy jeździć/nocować byle nasza gwiazdeczka miała najlepsza opiekę na świecie. Stajemy się powoli dobrowolnymi zakładnikami Krakowa. Jeszcze nie tak dawno Kraków inaczej nam się kojarzył i często bywałem lecz w innych celach . Śpimy, dojeżdżamy, robimy co możemy dla córeczki aby czuła, że jesteśmy obok i była spokojniejsza. Dokarmiamy, bawimy, opiekujemy się przez większość dnia. Pomimo [...]
7.06.2018 Życie na oddziale szpitalnym
Czasami śnimy i nie możemy dobiec do celu, tak w zwolnionym tempie ... Z całych sił poruszamy nogami naprzemiennie raz prawa raz lewa noga. Nie mogąc dobiec do końca, uciekając nie wiedzieć dokąd . Czas na oddziałach dziecięcych płynie w inny sposób .  Tutaj jakby czasoprzestrzeń się zatrzymuje lub zatacza błędne koło. Jak w tym śnie , który trwa i trwa mozolnie i jak zegar szpitalny  nie może złapać swojego ustalonego rytmu. W powietrzu na oddziale unosi się zapach małych dzieci. Tylko rodzic wie jaki to cudowny zapach małego dzidziusia. Nawet woń pieluszki nabiera innego znaczenia. Panuje cisza. W korytarzach [...]
18.05.2018 Stacja Kraków Prokocim
Czas nadrobić zaległości. Jedynie pozostaje nam noc aby dać światu i wszystkim przyjaciołom informacje o aktualnych postępach i stanie zdrowia naszej Krakowianki. Od kiedy Ewelka jest już z nami brakuje doby aby wszystko ogarniać a przecież trzeba starać się również normalnie żyć  i dać pierwszemu dziecku  poczucie bezpieczeństwa i wypełniać mu czas. W Ujastku tuż po urodzeniu córeczki zapadły pierwsze decyzje. Wykonano Ewelince pierwsze badania i echo serduszka na żywym organiźmie. Przez cały okres prenatalny mieliśmy wykonywanych wiele prześwietleń i badań.  Jak mówią lekarze dopiero na żywym człowieku można stwierdzić jak przy takiej skomplikowanej wadzie organizm sam sobie radzi. Sami [...]
15.05.2018 Narodziny Ewelinki
Wpis zamieszczony za pomocą telefonu komórkowego dnia 16.05.2015 na Facebooku: „Miło Nam poinformować iż w dniu wczorajszym rano Ewelinka przyszła na świat. Cały czas jest badana i obserwowana w Krakowie w Ujastku. Przebywa specjalnym oddziale intensywnej terapii dla dzieci . Ma bardzo dobra opiekę specjalistów. Naprawdę jesteśmy szczęśliwi, że trafiliśmy do tego szpitala. Wiemy że ma najlepsza opiekę. Nasza gwiazda trzyma się dzielnie. Waży 3,4kg i mierzy 52cm. Otrzymała 10 punktów. Szczegółowe informacje z dnia narodzin zamieścimy tylko jak znajdziemy chwilę. Dziękujemy za modlitwy i wsparcie Wam Wszystkim!!! Teraz zaczynamy walkę o lepsze „jutro” . Dalsze informacje i plan działania [...]
8.05.2018 Przystanek Ujastek
Pomimo dużej odległości jaka dzieli nas od wybranego szpitala gdzie nasza „gwiazda” ma przyjść na świat dotarliśmy na miejsce. Bezlitosna rogatka na płatnym parkingu przyjęła nas ochoczo. Pomimo iż miejsca postojowe były dawno zajęte  bezduszna maszyna dalej otwierała i przyjmowała nowych gości. Po trudach parkowania na samym końcu parkingowego zaułku gdzie mało który kierowca odważył by się postawić swoje auto osiągnęliśmy pierwszy sukces Przy samym wejściu do szpitala umieszczonych jest wiele stanowisk do rejestracji pacjentów. Jak w urzędzie skarbowym, gdzie każdy otrzymuje bilet i numer w kolejce. My na szczęście w tym całym galimatiasie nie musieliśmy czekać .Na oddział położniczy [...]